poniedziałek, 14 stycznia 2019

Kilka staroci



Podczas czyszczenia telefonu natrafiłam na kolejne zdjęcia, których niestety nigdy nie opublikowałam na blogu. Tak, skleroza. Na stronę wrzuciłam na Instagrama też, ale o blogu zapomniałam. Także pierwsze pokażę Wam kosz, który zrobiłam na maskoty i zabawki syna. Robiłam go z włóczki T-Shirt Yarn. Bardzo wdzięczna włóczka, bo miękka i łatwo się nią dzierga. To były początki, więc pamiętam, że ręka bolała :) Nie pamiętam kompletnie ile robiłam ten kosz, ale pamiętam, że byłam z niego dość zadowolona. Choć najbardziej oczywiście zadowolony był mój syn, który pierwsze co zrobił to porwał i władował tam swoje zabawki. Czegóż się nie robi dla syna :) Na pierwszym planie, z kosza wygląda "Gligu", czyli kaczorek, który mój syn dostał od Iwonki z bloga https://szydelkowecudasie.blogspot.com/  Na jej bloga również serdecznie zapraszam. bo tworzy takie cuda, że czasem zapatruje się w ekran i oczu oderwać nie mogę.



Drugą rzeczą, którą chcę Wam pokazać będzie serwetka świąteczna. Robiona mega szybko podczas świąt. Została u mojej teściowej. A powstała z resztek włóczek YarnArt Flowers, które zostały mi po dwóch chustach, które pokazywałam już tutaj na blogu. Robiłam podwójną nitką czyli nr 255 i 276. Wyszła taka fajna melanżowa serwetka. Wzór zaczerpnięty z YT, niestety nie pamiętam z którego już filmiku. Bodajże gwiazdkowa serwetka. Wielkości nie pamiętam, ale postaram się zmierzyć jak będę u mamy :) 



Jak minął Wam tydzień??? Mnie na nauce do egzaminu. Na szczęście został przesunięty o dwa tygodnie, więc mogę popracować jeszcze nad pytaniami. Trzymajcie kciuki :) 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj. Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Drogi Anonimie, podpisz się choć imieniem, abym wiedziała komu odpowiadam :)