Lato minęło, mało tego, zaczęła się jesień, minął wrzesień, a ja dopiero dziś zauważyłam, ze blog leży i kwiczy. Czasu cofnąć się nie da i nie zamierzam na blogu robić "zapchaj dziury" w postaci postów ze wsteczna datą. Niebawem pojawię się. Jutro tutaj będzie nowy post. Zapomniałam publikować, ale kilka "spraw" udało mi się wydziergać. Sierpień minął wakacyjnie, niestety wrzesień nie był litościwy. Choroby, życie w biegu, pożegnania. Dodatkowo mimo, iż ułożyłam sobie wszystko, ukazało się, ze nie otworzą mojego kierunku. Wiecie co to znaczy mieć doła?? No więc takie coś x 3 dopadło mnie w ostatnich dniach. Ale nie jestem osobą, która się tak łatwo poddaje. Szydełkowanie lekiem na cale zło. Tak wiec jutro pracowity dzień i mam nadzieję, ze uda mi się wszystko załatwić. Jutro tez pojawi się nowy post. Także przepraszam i zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj. Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Drogi Anonimie, podpisz się choć imieniem, abym wiedziała komu odpowiadam :)